Details
Nothing to say, yet
Details
Nothing to say, yet
Comment
Nothing to say, yet
This is a conversation in a podcast where the guest, Bartosz Aparta, talks about his involvement in the esports industry. They discuss various topics such as the recent situation with Iron Wolves, Bartosz's first encounter with esports, the origin of the name "SK Gaming," and the use of social media for esports organizations. Bartosz also mentions his plans for a website for his organization, Eska, and his belief in the future of Polish esports. Overall, the conversation highlights the challenges and developments in the esports industry. Aaaa, wtedy jest. Witam was bardzo serdecznie w podcastie Gamestop. Fajnie by było kamerę włączyć. Fajnie by było kamerę włączyć właśnie. On nie odchudził. On jest lepiej. Ale powiedz mi w sumie patrzeć na kamerę czy jak to tam masz? Możesz patrzeć na mnie. Możesz na mnie patrzeć. Możesz na mnie patrzeć. Możesz patrzeć na kamerę. Możesz patrzeć do widzów. Tutaj. Wiesz to się nagrywa. Więc zaraz. Bardzo ładny chłopak. I to będzie wiesz. Generator memów mamy. Tak. Dzień dobry. Witam was bardzo serdecznie w podcastie Gamestop po studencku. Dzisiaj mamy naszego gościa specjalnego. Bartosza Aparte. Witam bardzo serdecznie. Osoba, która znana jest z bycia CEO teamu SK Gaming. Ale i nie tylko. Myślałem, że z bycia kontrowersyjnym. Z tego też jesteś znany. To oczywiste. Będzie do ciebie bardzo dużo pytań związanych z różnymi rzeczami. Mam nadzieję, że się przygotowałeś. Nie przygotowałem się. Bo nie wiem jakie pytania będą. To dobrze. Bardzo dobrze. Bartoszu. Powiedz mi. Teraz możemy tak powiedzieć. Na kampie ostatnich wydarzeń. Co uważasz właśnie o ostatniej sytuacji z Iron Wolves? Powiem ci. Ciekawe pytanie. Tak szczerze powiedziawszy. Nie wiem tak do końca jak to tam wyglądało. Nie doszło osobiście słuchy. Że jakiś chiński bukmacher. Niby w to zaangażowany. I tak dalej. Nie wiem ile w tym jest prawdy. Czy po prostu chłopaki we dwóch postawili. Czy tam jest jakaś grubsza sprawa. W tym wszystkim. Mam nadzieję, że się dowiemy. Na tą chwilę niestety nie znam żadnego Insight Info. Tylko jakieś plotki. To co gdzieś tam na Discordach się obija. Tak czy siak sytuacja. Słaba wizerunkowo dla zawodników. To już w ogóle o tym nie mówię. Dla organizacji. Co podejrzewam, że nic nie mieli wspólnego z tym. A oberwali rykoszetem. No i dla całej Ultraligi. To też jest sprawa taka nieprzyjemna. No dobrze. Mój drogi. Mam do Ciebie pytanie. Takie możemy tak powiedzieć z sfery bardziej prywatnej. Kiedy po raz pierwszy spotkałeś się z esportem? W swoim życiu. Po raz pierwszy. Jeśli powiem kiedy. 22 lata temu. I co to było? Wiesz co? To były takie początki CSa. W ogóle moje przygody. Powiedzmy to w branży sportowej. Jeszcze się wtedy nie nazywało. Który to był CS? To była jeszcze 0.9. Wersja? Przed 1. I że tak powiem jeszcze. Jako młody szczyl wpadłem na pomysł. Była taka amerykańska organizacja. The CPL. Nie wiem czy to dobrze mówię. Pierwszą była organizacją. Która właśnie robili takie lany. Wtedy jeszcze w Quake'a się grało. I tak dalej. Wpadłem na pomysł. Napisałem nawet do nich maila. Że w Polsce coś takiego byśmy chcieli zorganizować. Nie pamiętam czy w ogóle odpowiedzieli mi na tego maila. Ale tak się śmieję. Taka autentyczna historia. Że kiedyś do moich rodziców. Jako taki młody szczyl poszedłem. I mówię, że fajnie byłoby zrobić takiego lana w Spodku. I tak na mnie popatrzyli. I tak wyśmiali. Takie rzeczy powinien robić Polsat, TVN. A nie jakieś takie no name'y. Jak ja. I kilka lat później. Nagle się okazało, że w Spodku coś powstało. To były jeszcze lata. Przed IEM'em. Zgadza się. Byłem inspiracją do założenia własnej organizacji esportowej. A wiesz co? To był taki ciąg myśleniowo. Może nielogiczny. Bo to w perspektywie czasu nie do końca było takie logiczne. Ale bardziej emocjonalne. Że ja od kilku lat. Chciałem reaktywować pomysł. Kawiarynek internetowy. W Polsce właśnie. Dedykowany pod granie w gry. Tak jak się to dzieje w Azji. Chciałem coś takiego w Polsce założyć. To lata trwało. W końcu się zdecydowałem. Założyłem taki lokal. Przyszli do mnie chłopaki. Że oni jakby drużynę w CS'a. Że w lokale mogą trenować. Że oni będą wtedy trenować pod marką właśnie SK. Pierwsza to była taka lokalna dywizja CS'a. Potem coś więcej. Potem się zainteresowałem LOL'em. Potem próbowaliśmy startować. I tak naturalnie powstała SK. Rozumiem. To też się wiąże z trzecim pytaniem. Które mam do Ciebie. Jak w ogóle powstał pomysł na nazwę. Team SK Gaming. Dlatego, że lokal nazwałem. eSport Cyber Arena. A ze względu na to. Bo tam tych propozycji nazw było mnóstwo. Ale. Nie wiem czemu. Mam taki nawyk prehistoryczny. Że jak wymyślam nazwę. To od razu szukam domeny. Gdzieś tam też inne nazwy były. Z Areną. Gaming Arena. Ale wszystko było pozaimofane. I tak w pewnym momencie było. eSport Cyber Arena. I akurat była domena SK wolna. Po prostu powstała nazwa domeny. Na początku używaliśmy tylko tej nazwy. Natomiast. Ja organizowałem wtedy dwa lany. Ze współpracy. Współpracowałem wtedy z Computronikiem. Katowickim oddziałem. A bardzo dobrze. Wspominam chłopaków. Któryś z chłopaków mówi. Że ta nazwa SK jest taka fajna. Bo graficzka. Przez przypadek właśnie. Jak robiła logo SK. To skróciła. To zrobiła nazwę SK. I tak się potem eSport Cyber Arena. Naturalnie zostało skrócone do SK. I teraz jest tylko używana ta nazwa. Rozumiem. Czyli to jest skrócone. Że nie ma rozwinięcia. Rozwinięcie jest eSport Cyber Arena. To się zapoczątkowało. A potem graficzka. Inwencer skróciła na logo nazwę. Chłopakom się to spodobało. Ja to mówię. W sumie faktycznie. A przy okazji równolegle domena była taka. Że była dostępna też. Jak uważasz. Czy podział social mediów. Dla konkretnej dywizji ma sens. Można tutaj nadmienić widzom. Że team SK Gaming. Było też różne social media. Związane z konkretnymi dywizjami. Był Rainbow Six Siege. Dalej mamy placeholdery. Jak to nazywam. Bo mamy przygotowane sociale. Na każdą dywizję. Są po prostu puste. Zarezerwowane. Pierwotnie. Miałem taki plan. Odwlekam go w czasie. Cały czas mi się marzy. Zmianę. Rebranding całego SK. Chciałbym zrobić tak. Że będzie jeden profil główny. Gdzie będą informacje. Ze wszystkich dywizji. Ale plus to. Żeby każda dywizja miała osobny profil. Na twitterze. Na fejsie. Są wady. Są zalety. To generuje większy ruch. My to obserwujemy. Teraz tego nie ma. Ale poprzednio. Była Ultraliga. Polska Liga Sportowa. Wlatywały posty związane z Ultraligą. To generowały bardzo duże zasięgi. Wlatowało coś z CS. Zero. Jeden. Była duża różnica. Rozumiem. Możesz powiedzieć. Ludziom. Jakie social media. Najlepiej prowadzić. Jeżeli chodzi o organizację e-sportową. Nie do mnie pytanie. Nie czuję się fachowcem. W tej dziedzinie. Masz rada doświadczenia. Możemy powiedzieć. Z których social mediów. Wziąłeś i wyciągnąłeś. Są dwie szkoły. Ago. Alior Bank Team. Polska Liga Sportowa. Kontent bardzo family friendly. Nie wiem jak w tej chwili. Kiedyś generował. Profile. Ago. Kupa ludzi. Iluminare Gaming. Davis One. Kontent bardzo family friendly. Z drugiej strony. Masz przepaść. Profile. Grypcio Craft. Piraci. Byli po środku. Podkreślam. Bardzo mi się podobały. My w tej chwili. Po środku. Jesteśmy przesunięci. Stronę family friendly. Próbujemy odbić w drugą stronę. Teraz się pojawiają. Rzeczy bardziej z pazurem. Jeszcze za mało. Ostatnio rzuciłem rozkaz. Że mam iść bardziej w stronę pazura. Zobaczymy. Będziemy testować granicę. Jak słuchają nas panowie z Ultraligit. Pozdrawiam. Mam nadzieję, że się uda. By testować granicę. Raczej w stronę pazura. Ja to lubię. Lubię bardziej kontent zaczepno-obronny. Trzeba mieć wyniki pod ten kontent. Przegrywając ciężko. Zaatakować. Będzie zaatakowany. Mówiłeś o domenach. Przyglądając. Związane z Eską. Dlaczego Eska nie ma swojej witryny internetowej? Powstaje. Już długie lata. Ile lat powstaje witryna internetowa Eska? Powstała w 2018 roku. Funkcjonowała do 2021. Potem trafił na nią obrazek. Który miał być tymczasowym obrazkiem. Będą zmiany na tej witrynie. Do tej pory są te zmiany. Coming soon. Jak mam jakąś koncepcję. Jak nie jestem w stanie jej szybko zrealizować. To ta koncepcja ulega rozwinięciu. Potem bym chciał coś innego. Ciężko. Trudno, żeby tworzyli strony internetowe. W tym wymiarze. W pozorności łatwiej się prowadzi. Grafiki, treści. Nie musi się martwić o kodowanie. Strona to bardziej skomplikowany organizm. Nie ukrywam, że miałem pomysł. Co bym tam chciał zobaczyć. Ale ogrom pracy. Mógłbyś nam zdradzić. Co mniej więcej. Moglibyśmy ujrzeć na takiej stronie. Ja bym chciał, żeby tam było zagregowane. Wszystkie treści związane z Eskom. Czyli nie musisz przeglądać social. Wchodzisz na naszą stronę. Wszystkie te treści. Albo powielone, albo dodatkowe. Na pewno bym chciał ładny system wyników. Wchodzisz na stronę i od razu wiesz. Kiedy graliśmy, jakie były wyniki. Jakby była możliwość oglądania od razu transmisji na tej stronie. Przy to za pomocą jakiegoś plug-inu. W ogóle byłaby taka rewelacja. Interesują się sprawy związane z Eskom. Wchodzisz w jedno miejsce. Ma pojawiać się informacja, że gramy dzisiaj mecz w Ultralidze. Zapraszamy o tej godzinie. Wchodzisz sobie, klikasz i tak naprawdę oglądasz na naszej stronie. Rozumiem. A czy Eska zastanawia się nad tym, czy może nie pozyskiwać może jakichś streamerów, albo osoby, które biorą i się zajmują właśnie streamingiem, żeby bardziej urozmaicić content? Aparta. Jest jeszcze takie fajne pytanie. Czy jeszcze wierzysz w esport polski? Wierzę. Wierzysz? Cały czas wierzę. Jakbym nie wierzył, to bym wierzył. To by mnie coś nie było. To, że co jakiś czas coś głupiego napiszę na Twitterze mniej lub bardziej kontrowersyjnego, to znaczy po prostu, że dalej mi się chce. Jak kiedyś zamilknę i faktycznie już nie będę nic pisał, to znaczy, że się poddałem i już mi się nie chce. Ale są takie momenty. Uważasz, że prowadzenie organizacji esportowej jest bardzo trudne w realiach, w jakich teraz żyjemy? W perspektywie czasu to, co ja tam działam w branży jest tak wbrew pozorom coraz trudniej. Wydawało mi się, że będzie coraz łatwiej i jest coraz gorzej. A dlaczego? Ja też zacząłem w takim momencie takiej bańki. Że była ta bańka taka zmuchana. Ultraliga też na początku zrobiła świetną robotę. I oczekiwania i community, i zawodników, i w ogóle, nie wiem, sponsorów były takie, że to będzie się rozwijało i to jeszcze najlepiej wykładniczo, że to, nie wiem, za chwilę będziemy bardziej popularni od skoków narciarskich. Choć chyba tam się już to udało. Ale będziemy bardziej popularni, nie wiem, niż piłka nożna i nagle esport będzie sportem narodowym. Ale się okazało, że to taki w pewnym momencie wystrzelaty taki klops. Poniekąd uważam, że to esport dostał rykoszetem ze względu raz, że na COVID. Było mnóstwo opinii, że COVID no niby większe zasięgi i tak dalej, ale ja już wtedy mówiłem, że my oberwiemy rykoszetem ze względu na budżety marketingowe. Że jak firmy, nie wiem, spadają obroty to pierwsze co ścinają budżety marketingowe większość firm, a nie wiem, budżety sponsorskie i tak dalej. A nie inwestują, czy tam, nie wiem, nie sponsorują drużyny sportowej. A druga sytuacja gorsza to była wojna na Ukrainie. Też bardzo się przyczyniła do spadku właśnie zaangażowania sponsorów i tak dalej. A jeżeli chodzi o twoje marzenia, jeżeli chodzi o esport to co byś chciał? Tak naprawdę. Ale tak ogólnie bardzo dalekosiężne? Możemy tak powiedzieć. Możemy dalekosiężnie spojrzeć. Znaczy przede wszystkim uważam, że powinna nastąpić stabilizacja i profesjonalizacja branży, ale pod tym względem, że za dużo rzeczy robimy tak tu i teraz reagujemy na jakieś tam wydarzenia. Powoli na przykład Urząd Miasta Katowice zaczyna na przykład realizować takie plany gamingowe, sportowe, i tak dalej. Czy nawet właśnie WSK Fit gdzieś tam też uważamy za jakąś taką, nie wiem, małą, drobną cygiełką stabilizującą to, że ok, robimy jakiś taki projekt, który nie wiem, przetrwa lata, czy będzie realizowane lata i wokół tego zbudujemy jakąś tam stabilizację w esporcie. No i uważam tak, że po pierwsze fajnie, żeby taki marzeń był, żeby nastąpiła stabilizacja. Dwa, żeby to był powiedzmy może nie sport ja osobiście jestem zwolennikiem odejścia od tej otoczki, że jesteśmy sportem, a bardziej wpuścić w otoczkę, że jesteśmy jednak branżą rozrywkową. Ale żebyśmy po prostu byli porównywani do takiego fejma, czy jakichś takich MMA walk, że ok, nagle, nie wiem, koledzy biorą sobie piwka, włączają telewizor, nie wiem, włączają na przykład rozgrywki ultraligi i sobie to oglądają i spędzają miło czas i to by było taki właśnie taki fajny moment tego właśnie. A powiedz mi, czy to, co powiedział kiedyś Wezi, że trzeba jakby ten cały esport wziąć i na nowo odbudować, w sensie zniszczyć i odbudować na nowo, czy to jakby podpisuje się też pod tym? No się zdorał. To już nastąpiło, to już się ostatnio gdzieś tam spotkałem z Wezem, to się śmialiśmy, że on już zamknął cały po prostu esport. To samo naturalnie się zaorało tak naprawdę. Ze Starej Gwardii nikt chyba już nie został tak naprawdę. Co było powodem? Tak możesz powiedzieć, co było zaorania? Wiesz co, po pierwsze model biznesowy, który, o który też mam pretensje, bo to gdzieś tam mówię na przykład do tej organizacji starszej daty, że to było tak, że ok, wrzucamy pieniądze, przepalamy pieniądze, pompujemy tą bańkę ze względu na to, że tworzymy jakąś tam markę, która będzie, nie wiem, wychodzimy z założenia, że nie wiem, za 5 lat marka AGO będzie warta na przykład 10 milionów i wtedy sprzedamy to i pokroimy te wszystkie długi. No tak się nie stało, bo też nie jesteśmy w stanie wrzucać do worka pieniędzy, bez końca wrzucać te pieniądze do tego worka, więc tutaj przepaliśmy te pieniądze. Czy bo wydaje mi się, że też dużo błędów, znaczy dużo, mnóstwo błędów tak naprawdę zostało popełnione na takim etapie, że wiesz, powstawały organizacje, znikały, sponsorzy się spalili na tym i bardzo ciężko odbudować właśnie takie zaufanie tych ludzi, więc mówię pod tym względem, no takie tworzenie czegoś na nowo byłoby fajne, ale no nie da się. No też ciężko jakby nagle, nie wiem, wymazać, dobra historia się zmieniła, są inni ludzie, to tak niestety nie działa, więc to zaufanie, to naprawdę odbudowa to są lata, ale wydaje mi się, że no niestety większość już padła tych podmiotów. Też wspomniałeś tutaj o WSKFicie, to też mam tutaj odnośnie tego pytania. Dlaczego podjąłeś współpracę z uczelnią jako wykładowcę na zarządzanie ze specjalizacją e-sport? Inaczej, do mnie uderzył w tej sprawie Dave, a to wtedy jeszcze chodziło o jakieś tam gościnne występy, że miałem kilka tam właśnie zajęć gościnnych tutaj na miejscu, miałem też online, znaczy Dave i Daria, bo to pierw Dave, potem Daria do mnie uderzyła. W ogóle z Davem się znaliście. Tak, lata się znamy, tak naprawdę jeszcze od ligi Grimor, tak naprawdę, więc się znamy, więc mi tam zaproponował współpracę. W tym sezonie to właśnie sezonie semestrza. Zatem zaproponował właśnie, że jest opcja taka, żebym po prostu prowadził normalnie przedmiot w pełnym wymiarze. Mówię, dobra, spróbujemy. Zdecydowałem się, troszkę z końcówką było gorzej to dociągnąć, bo też jakby inne działalności mnie trochę zjadły, ale no, udało się dociągnąć, no dzisiaj w sumie ostatnie miesiące w tym semestrze. Mam też jedno pytanie. Co chcesz przekazać studentom na tym kierunku, żeby, no właśnie związanych z e-sportem? Co chcesz przekazać im? Zdroworozsądkowe myślenie, żeby po pierwsze jakby to powiedzieć ładnie i nie przeklinać. Nie można tutaj przeklinać, niestety. Nie można przeklinać. Wiesz, studenci, znaczy ogólnie ludzie w branży sportowej, ja też się na tym łapię, mają takie myślenie, kurczę, wpadłem na genialny pomysł i teraz ten pomysł, nie wiem, przyniesie jakieś, nie wiem, kolosalne pieniądze, albo jest genialny, albo nie wiem, w ogóle to jest najlepszy pomysł na świecie. Ja zawsze staram się trochę tak negatywnie podchodzić do tego pomysłu. Faktycznie tak, że to tak różowo nie wygląda i potem ta realizacja na ogół się wysypuje tych różnych pomysłów, więc staram się tak urealnić właśnie studentów, że no to jest naprawdę ciężki kawałek chleba i też się śmieję z tego, że na przykład, nie wiem, podkreślam tutaj to też właśnie studentom mówiłem na których zajęciach, że na przykład macie dwa dyplomy i pamiętajcie o tym, że też na przykład nie nastawiajcie się tak do końca, że uda wam się w tym branży sportowej coś zwojować, albo inaczej, zwojujecie, ale bardziej na zasadzie taki, nie wiem, for fun, czy jakichś drobnych pieniędzy, ale też na tej chwili ciężko tak, żeby z tego się utrzymywać jak naprawdę. Czyli uważasz, że w tym momencie nie jest się w stanie utrzymać z samego czysto e-sportu, tylko trzeba dorabiać. Możemy tak powiedzieć, że e-sport to jest taki dorobek dodatkowy, takie dodatkowe pieniądze, a trzeba mieć normalną pracę, żeby móc to jakby brać i egzystować. Inaczej, kwestia statystyki, nie wiem jakie to są dokładne statystyki, ale jakby sobie tak zobaczył, to tak, powiedzmy ci, co jeszcze realizują jakieś tam streamy, no to ci zawodnicy jeszcze coś tam są w stanie z tego się utrzymywać, tylko pytanie ilu jest? Pięciu, dziesięciu? Z jakichś takich, nie wiem, organizacji, to powiedzmy, nie wiem, ludzie związani z ZTEN, to jeszcze tam jakieś fajne pieniądze dostają. Ten Allure Bank też, powiedzmy, coś tam było, jakiś tam słyszałem jakieś, powiedzmy, informacje finansowe, no to też jakoś byli w stanie się utrzymywać, ale raczej to, nie wiem, większość traktuje na tej zasadzie, że ok, no tutaj sobie coś tam dorobią, czy są, nie wiem, for fun, ale też mają inne zawody i też gdzieś tam indziej się realizują właśnie, żeby się utrzymać. Teraz przejdziemy do sekcji szybkich pytań, na które będziesz mógł odpowiedzieć to, albo to. A pomidor? Nie, nie przyjmuję takich odpowiedzi, no zaczniemy od pierwszego, uwaga, sernik z rodzynkami, czy bez? Z rodzynkami. Poranny ptaszek, czy nocny mark? Serial, czy film? Serial. Z ptaszkiem, czy bez? Bez. LOL, czy Dota? LOL. Katowice, czy Poznań? Katowice. Samochód, czy pociąg? Samochód. Kuchnia polska, czy włoska? Polska. Ibuprofen, czy paracetamol? Paracetamol. Lato, czy zima? Lato, lato, zdecydowanie lato. No, powiem Ci, jestem bardzo zaskoczony tym sernikiem z rodzynkami. Czemu? A co wy chcecie od tych rodzynek? Rodzynki są dobre. Rozumiem. Ja na przykład osobiście nie lubię sernika z rodzynkami. Możecie też napisać w komentarzach, czy lubicie sernik z rodzynkami, lub bez. Ewentualnie możecie zgadnąć, kiedy ostatnio jadłem sernik. Możecie się pomylić o rok. Komentarze są Wasze, oczywiście. Też przyglądając Twój Ligetyn tutaj. O Boże, no, okej. Masz napisane, że jesteś CEO teamu SK Gaming. Jesteś CEO eSports Cyber Arena. To już nieaktualne. To już nieaktualne. Ale też masz wpisane firmę NTiG, która zajmuje się instalacją gazową, elektryczną oraz systemami teletechnicznymi. Zgadza się. Powiedz mi, która firma jest ważniejsza dla Ciebie? Sfinansowa, NTiG zdecydowanie. I z tego się utrzymujesz? Tak, tak. Powiedz mi, czy team SK Gaming to jest, można by tak powiedzieć, Twoje troszeczkę dziecko takie opuszczone, a NTiG jest takie, że daje Ci zarobek. Czy dziecko opuszczone? To jest taka, wiesz, SK to jest takie niesformne dziecko, które się kocha wbrew sobie czasami. Albo czasami trzeba kochać wbrew wszystkiemu. Ale to jest dziecko, więc wiesz, wbrew wszystkim, tak, dziecko trzeba kochać, dziecko trzeba dbać, na tyle można sobie pozwolić na to dbanie o to dziecko. Może i też dobrze, w sensie nie mam jakichś mega nacisków na to, że nie wiem, muszę z tego mieć pieniądze, bo ja sobie od początku zrobiłem taki cel, żeby SK wychodziła na zero. I to kilkakrotnie podkreślałem, czasami się udawało, czasami przez przypadek, że księgowa się pomyliła, to wyszliśmy na plusie. Długo jej tego nie wypomnę, bo musiałem podatek zapłacić jeszcze. Jak to się stało? Mała pomyłka nastąpiła, że jeszcze podatek płaciłem w SD-odzysku. Śmieszne. Szok. Nagle się okazało, że ktoś płaci podatek. Ale... Najprawdopodobniej, wszystko na to w ogóle wskazuje, że i tak to będę konsolidował wszystko w ramach jednej firmy. Bo ja w tym momencie miałem dużo jakichś takich firm, tych spółek, jak bym sobie zobaczył tam w KRS-ie, to chyba zostało 14 mi. I w pewnym momencie stało się to strasznie problematyczne. Pod jakie względy problematyczne? Wiesz co, każda spółka na przykład wymaga ci złożenia sprawozdań finansowych. To, co tak naprawdę na przykład w branży sportowej nikt nie robi. Oprócz AGO. AGO chyba wtedy składało. Co szykałem na jakichś zajęciach właśnie na uczelni, właśnie te sprawozdania finansowe organizacji, więc pozostali to olewają temat, jeśli są spółkami. Mówię, sam przygotowanie jakichś sprawozdań finansowych, nie wiem, same tam obsuwa księgowa tego, no... Jak zbędne to było wszystko, więc staram się to... Będzie to raczej wszystko konsolidowane. I może być tak, że po prostu SK Gaming zostanie wchłonięta przez NTiG i to będzie wszystko w ramach innej firmy. Czyli to będzie NTiG wtedy? Tak, jako powiedzmy ten podmiot taki prawny, jak osobowałaś już prawna drużyny, to będzie NTiG, ale... Ale będzie się dalej nazywał Team SK Gaming? Tak, tutaj nic innego nie planuję zmieniać, tylko mówię takie pod względem uproszczenia księgowości i finansów właśnie. Skonsolidowanie tych podmiotów. Tak mówię, na początku był taki cel, że właśnie ma wychodzić na zero. Księgowo się to udawało. Ja mam jeszcze jedno pytanie odnośnie tej firmy. Powiedz mi, czy w tej firmie pracujesz jako, no możemy tak powiedzieć, osoba szefująca, czyli rozkazuje, czy pracujesz tak normalnie, tak jak normalny pracownik? Wszystko w jednym. Człowiek orkiestra. Lubiło słyszeć, że człowiek orkiestra. Lubię takie osoby. Też przeglądając swojego twittera i zaglądając do najbardziej mrocznych tutaj już, czyli najdalszych, można by tak powiedzieć, postów, znalazłem jeden post, który był tutaj napisany jako pierwszy najprawdopodobniej w roku 2021. Zaczynam się bać. I brzmi on tak, cytuję. Kto działa w polskim esporcie, ten w cyrku się nie śmieje. I powiedz mi, czyta i podtrzymujesz te słowa? Dobra, trochę dychnę, bo myślałem, że o innym poście zaczniesz mówić. O innym temacie, bardziej kontrowersyjnym. Podtrzymuję, ale nie pamiętam z jakich okazji ja to napisałem, tak powiem szczerze. Co to się wtedy wydarzyło? Jeszcze pamiętam, że też miałeś posty typu takie, że esport to jest spokojna branża, po czym wysyłasz swoje ile masz uderzeń na minutę. A, to tak. To był fajny akurat właśnie ten post. Myślałem, że coś z nieuczesaną będzie z tym moim słynnym tweetem. Możesz opowiedzieć o tym. Nie znalazłeś go? Nie znalazłem go. Niestety, ale to oznacza to, że twitter mi tego nie pokazał, bo ja naprawdę na sam koniec... Chyba, że go usunąłem. Może tak być. Albo zostawiłem. Nie, to wiesz. Stare bajki. Tak, to był taki kontrowersyjny. Długo i gęsto się musiałem tłumaczyć za tego posta. Właśnie, że... No. Powiedz mi też, o co chodzi z memem o odnosie monitorów i czy uważasz, że ten mem już się troszeczkę zestarzał? Ja nie wiem do końca, dlaczego ten mem powstał. Szczerze powiedziawszy. Bo tam były... Właśnie teraz tak o tyle ciekawa, że tam były dwa takie w sumie memy. Przy czym bardziej te monitory się tak przyjęły. To było tak, że w ogóle jak była ekipa, był Marlon, był Harpon i tak dalej, no to chłopaki mogli sobie kupić, bo wtedy wymieniałem komputery pierwszy raz, z gaming house'u mogli sobie kupić komputer. I to na przykład Marlon, nie wiem czy do tej pory gra na tym komputerze, ale kupował właśnie zestaw i to wygląda tak, że po prostu w ramach naszych rozliczeń dostali lepszą cenę i było po prostu potrącone z wynagrodzenia. I ten sam manewr chciałem zrobić właśnie tutaj, to była ekipa Respyite'a, nie Respyite'a, wcześniej była ekipa, to była wcześniejsza ekipa właśnie, żeby też chłopaki sobie po prostu no mogli kupić, bo miałem te monitory, one były praktycznie chyba dwa razy używane, tak, dwa razy używane na innym bootcampie, więc mogli je kupić w dobrej cenie, a że tak powiem Discordy przerobiły tą moją wiadomość, także dostałem kasę w monitorach. To było po prostu, tak mówię, mam na sprzedaż, rzuciłem właśnie wiadomość chłopaki, no dobra, możecie w takiej cenie kupić, potrącę wam po prostu z wypłaty, dostaniecie dzisiaj monitor, czy tam jutro wam wysyłam monitor i tyle. Ja sobie to potrącę w wyspę nagrodzenia, szczególnie jeżeli wynagrodzenia były większe niż wartość tych monitorów, no i, ale to zostało tak odebrane, jakby dostawali kasę tylko w monitorach, a tak naprawdę jest jedna organizacja, którą znacie osobiście, która płaciła w monitorach. Autentycznie. Która to jest organizacja? The Wisłą. Tak, oni płacili w monitorach Samsunga. Serio? Naprawdę? Naprawdę. Tylko właśnie nie wiem, czy w końcu zawodnicy dostali te monitory, czy nie, bo mieli je dostać. O kurde, no to ciekawa historia. To możecie dalej przepytać, o co chodzi z tymi monitorami dla zawodników Samsunga. Okej, może kiedyś, jak zaprosimy ją, to może nam opowie o tej historii. Ja myślę, że ty jesteś pierwszą osobą, którą tu zaprosiliście. Nie, nie, nie, nie, ty jesteś pierwszą osobą oczywiście zaproszoną. Powiedz mi, afera z Kobyleckiem, co sądzisz o tej aferze i dlaczego nie podjąłeś kroków prawnych w tym wypadku? Wiesz co, to, że się dali nabrać ludzie, na to jestem w szoku, ale to też pokazuje, że tak powiem, genetyk memów wszystkich. Tam dużo ludziom nie trzeba, żeby uwierzyli, albo nie wiem, oni może i nie wierzą, ale jest to zabawne, więc ściągniemy ten temat inaczej. Od strony takiej negatywnej, nic mnie to nie kosztowało tak naprawdę. Bo to, mówię, Ultraliga tam wyjaśniła, TCL i to tak naprawdę zostało, nie wiem, skończyło się po kilku mailach, więc tutaj jakby wizerunkowo nie wydaje mi się, że ucierpialiśmy. Była ta zrobiona ta debata. To się okazało też, no ja nie widziałem tej transmisji równoległej, że to było, no miałem inny zamysł, bo chciałem to zrobić bardziej taką merytorycznie, w sensie takim, że ok, ja wam pokażę, dobra, załatwmy to po lubowie, nie musimy od razu jeszcze, nie wiem, kopać, nie wiem, iść w sądy, nie w sądy. Wyjaśniamy tę sprawę. Też wydawało mi się, że jestem w stanie dać przykład, nie wiem, innym młodym ludziom, że tak powiem nikt nie jest taki, wiesz, bezkarny, że nie wiem, ustawił się jakiś tam nikt i go się nie da namierzyć. Bo tak naprawdę, no donosy na kopytko, kim jest kopytko, to były bardzo szybkie koledzy już go sprzedawali na pniu, że tak powiem, bo każdy jakby chciał tą aferę, że tak powiem, podkręcić. No, ale no i stwierdziłem, że zrobię coś takiego merytorycznego. Odbiór różny jest na ten temat, że tak powiem, jedni mówią, że no się wygłupiłem i to, że oni zrobili z tego jakieś tam show i tak dalej, ale z drugiej strony, tak szczerze powiedziawszy, następnego dnia ten temat ucichł. A konsekwencje tego wydarzenia się dalej ciągną za Tobą? Nie, w ogóle. Właśnie o to chodzi, że dobra, chłopaki się pośmiali, pośmiali, ale przez to, czy tam Eska w ogóle nie dostała jakiejś takiej informacji, że nie wiem, kopytko czy ktokolwiek z tego uniwersum, nie wiem, gdzieś tam sobie robi jakieś żarty z Eski i tak dalej. Dobra, pośmiali się, pośmiali się i temat został tak naprawdę, przynajmniej ja mam ciszę, spokój, nikt się tam jakby nie kopie, nie czepia, więc... Czyli podsumowując, uważasz, że ta afera po prostu wyszła, możemy tak powiedzieć, na neutral trochę? Tak, tak, że tak naprawdę, no mówię, ja nie czuję, żeby to jakieś poniósł konsekwencje inaczej, jakichś tam materialnych czy prawnych na pewno żadnych nie było. Wizerunkowych też mi się nie wydaje, że... Właśnie, bo najważniejsze jest tutaj wizerunek chyba w esporcie, żeby dostać u niego i czy twój wizerunek w tym momencie nie ucierpiał? Wydaje mi się, że nie. Wydaje mi się, że od tej afery nie ucierpiał, a dwa z tym wizerunkiem to jest bardzo skomplikowana sprawa, bo możesz, nie wiadomo jak dbać o swój wizerunek, a pojawi się jakiś, nie wiem, jakiś mem, jakieś, nie wiem, kłamstwo, jakieś przekłomanie. No teraz mamy też AI, które bierze i może wziąć i zmieniać na przykład zdjęcia i te inne sprawy. Tak, głos i różne rzeczy są i mówię, na tym idzie stracić. Ale to już, mówię, to już takie trochę zażądanie ryzykiem z tym wizerunkiem. Nie przykładowo, tego nie wiadomo jakiej wagi, bo na przykład popatrz sobie na taki Illuminar Gaming. Do pewnego momentu oni, dobra, bo w pewnym momencie to przestali istnieć tak naprawdę, aczkolwiek wydaje mi się, że dalej dostałem zgłoszenia zawodników, że chcą u nich grać. Podejrzewam. Inna ciekawostka. W pewnym momencie współpracowałem z panem Lipskim i była Pride Eska. Nie wiem, czy to wyłapałeś, jeśli kiedyś był taki projekt. Ja wyłapałem jeden, ale to jest pytanie właśnie też odnośnie tego. Dobra, do tego była tam Pride Eska, bo to była w drugiej ultralidze właśnie, jaka nasza akademia. No to w pewnym momencie miałem dostęp do Facebooka Pride'u. Pamiętam teraz sobie, że dostawałem normalnie zgłoszenia zawodników, którzy chcieli grać w Pride, który już dwa lata nie istniał. Naprawdę? Ale to z czego wynika właśnie? Nie mam źlenego pojęcia, a wydaje mi się, że z jakiegoś takiego przywiązania do marki, ale tak nie do końca znajomości sceny, nie wiem. A to może nie trzeba by było robić tak, że na przykład jeżeli jakaś organizacja już nie istnieje w jakiś sposób, no to powinno się usuwać konta. Możesz jakoś tam coś tam pisać itd., dziękujemy, ale tak jak mówię, no tutaj wiesz, podejrzewam, że na przykład wracając do tego wizerunku, gdzie mamy na przykład, nie wiem, wizerunek Illuminar Gaming, który dla mnie uważam, że jest taki zbrukany, dosyć, to podejrzewam, że pomimo tego, że ten wizerunk jest zbrukany, to i tak myślę, że tam piszą dalej ludzie, że chcą grać i tyle. Jest to jakaś tam magia marki, czy nie wiem, magia tego, że ta organizacja istnieje ileś tam i nieważne, co by się wydarzyło, czy co by się nie działo w tej organizacji, i tak ludzie będą chcieli tam grać. Nie wiem, Forsaken, no to też jest taki przykład, że no Lord ma takie, nie wiem, sinusoidę, że wiesz, płaci, płaci, płaci i potem jest taki, równia pochyła, wychodzą afery, grube afery, czy nawet jeszcze nie wyszły afery, o których ja wiem, że mogą wyjść. I wiesz, on wszystkim się odgraża, że on kurczę, no w tym momencie, to było zabawne, bo on rzucił jakoś tam twitta, że w momencie takim, jak mu się robiło, ktoś mu zrobił aferę, to w tym momencie akurat zapłacił, że w tym momencie płacił i dlaczego mu robić aferę, ale że przed i po nie płacił, to się nie liczy, ale w tym momencie akurat było uregulowane wszystko i w tym momencie nie wypadało robić afery. Powiedz mi, ile tak naprawdę ma dywizji SK Gaming? Jedno, ma kto, nie? Lola. No, jak ja patrzyłem, to widać było, że była dywizja CSa, była dywizja Rainbow'a, i była jeszcze jakaś dywizja? FIFA. Widziałem właśnie posty związane z Rainbow'em i widziałem, że też w Rainbow'u znajdziecie czwarte miejsce. Rainbow dosyć fajnie jadł, że tak powiem, natomiast tam nastąpiły takie zmiany, że tam miał się pojawić właśnie ten turniej, bo myśmy grali w Polish Masters, bo tam miały być jakieś inne zmiany w tym ekosystemie, że on miał się jakoś inaczej ten turniej nazywać. Chyba Winter Cup był wtedy, ale summa summarum było tak, że Ubisoft zrezygnował. Nie ma żadnych, dlatego nie ma po prostu na tym poziomie regionalnym, powiedzmy, co myśmy grali, czyli to była Polska, nie pamiętam, jak ten rynek był połączony, ale powiedzmy trochę mniej niż Ultraliga aktualnie, no to na tym etapie już nie było żadnych rozgrywek, masz tylko naprawdę ten turniej międzynarodowy. No więc mówię, na tym ten został ubity. Czyli możemy tak powiedzieć, że wydawca gry troszeczkę wziął. Tak, to była decyzja wydawcy gry właśnie. Tutaj ładnie... To szałuję, bo zawsze na każdym kroku podkreślam, że to był najlepszy, zapomniałam się, teraz ta agencja nazywała, co organizowała te imprezy dla Ubisoftu, ale uważam, że to do tej pory najbardziej profesjonalna i najlepsza współpraca w historii. O, proszę, no to widać, że nawet dobre słowo. I naprawdę mówiąc finansowo, to nigdy mi się tak nie zdarzyło, że to jeszcze było tak, żeby właśnie, też tam było takie, zawodnicy zawalili, że na przykład zapomnieli mnie zgłosić, żebym miał miejsce noclegowe w hotelu. No to tam chyba do pół godzinki przyjechał ten właśnie szef agencji, przeprosił, poszedł do hotelu, załatwił mi nocleg. Potem po turnieju jeszcze wieczorem do mnie pisał, czy mogę mu fakturę wystawić na to, co wygraliśmy. Wysłałem mu fakturę na maila, a ja patrzę, od razu ten przelew dostałem, bo jeszcze mi tym szybkim eliksiriem puścił pieniądze, więc mówię, w dniu, jakby zakończenia rozgrywa, on się już rozliczał ze wszystkimi. Wiesz, dajcie mi fakturę, jak dostanę fakturę, to wysyłam wam pieniądze. Porozliczał się ze wszystkimi i tyle. Świetna współpraca po tym względach. Rozumiem, no to bardzo fajnie jest, że mieliśmy, bo już nie mamy. Tak, niestety mieliśmy i powiedzmy, to było naprawdę... się tak śmieję, no ale miło wspominana współpraca, gdzie właśnie to wygląda tak, że kurczę... To jest najlepsza współpraca. Wystawiasz fakturę, dostajesz... No wiesz, powiedzmy, jest to irytujące, bo... Nie wiem, czy to mogę zdradzić, chyba nie będzie takie złamanie jakichś tam NDA-ów i tak dalej, ale no na przykład średnia teren płatności w polskim e-sporcie to gdzieś jest pół roku i jak nie lepiej. Od zakończenia rozgrywek tak naprawdę. Czasami lepiej, czasami gorzej, no ale... Możemy tak powiedzieć, że... Nawet wiesz, w umowie na przykład z pewnym z pewnym polską ligą i nie jest to ultraliga, mamy na przykład pisane terminy płatności 180 dni robocze, że mają na to, żeby rozliczyć cały po prostu split. Więc plus minus to wychodzi ci... Kurczę, to gdzieś tam kiedyś liczyłem... Myśmy grali w kwietniu, w maju, że do marca będą pieniądze? No jakoś tak było, że no po prostu no... Terminy w kosmos. No rozumiem. O KSE, edycji szóstej, ogólnopolskim kongresie sportów elektronicznych, jako prelegent na jaki temat miałeś przyjemność mówić? O pieniądzach w e-sporcie. Wiesz co? Właśnie ten... Spodziewałem się od ciebie tego pytania, ale ten nie padło, bo tam padło takie właśnie... To chyba Rajan zadał? Takie właśnie pytanie, który poruszył taką kwestię fajną, co ja powiedziałem, że nie rzucajcie studiów dla e-sportu. Czy tam... Chodziło o to, czy tam szkoły, bo to bardziej było trochę młodsza jakby ten... Widownia, że właśnie nie rzucajcie szkoły. Żeby nie zrobić tak jak Jankos. Nie no Jankos... Dobrze na tym wyszedł. Ale postawił bardzo dużą... Bardzo dużo postawił, bo on technikum zrezygnował. Tak samo masz Kubice, który też od najmłodszych lat był kierunkowany, nie wiem jak to nazwać, czy profilowany właśnie w kierunku tych właśnie wyścigów. On tam tylko poszedł na zawodówkę po to, żeby mieć jakieś tam pojęcie o samochodach. Jako mechanik samochodowy i tyle. I on był od dziecka kierowany. Dzięki temu osiągnął jakiś tam sukces. Ten się też tak dzieje, że od dziecka powiedzmy gdzieś to jest ten, ale to jest powiedzmy... To nawet nie jest procent, to jest promil. I jeden na, nie wiem, na 10 tysięcy się uda, nie takim jankosem i na tym się dorobi. No ale co z resztą? Zgadza się, to oczywiste. Ja zawsze jestem zwolennikiem właśnie dywersyfikacji. I ryzyka, i zysków. Jeśli do pewnego momentu dajesz radę, nie wiem, ciągnąć, nie wiem, chociażby pracę w Maku i na przykład, nie wiem, pracę w organizacji esportowej, to ciągnij. Jak, nie wiem, przestanie się brakować czasu i tak bardzo, nie wiem, esport wymaga czasu i masz, z tego masz pieniądze, okej, ogranicz sobie inne rzeczy, ale nie pal też za sobą mostów właśnie, że... Czyli nie rezygnuj z edukacji, bierz skończ tą edukację, żeby wziąć i później, no, mieć to jakby jakiś bagaż zapasowy do tego, żeby móc podjąć inną pracę niż, no, tylko ten esport. Tak, ja wiesz, że na przykład do tej pory żałuję, bo ja akurat studiowałem, moje pierwsze studia to były właśnie informatyka na Politechnice Śląskiej. Do tej pory żałuję, że nie skończyłem. Czemu nie skończyłeś? Czemu zrezygnowałeś? Bo założyłem swoją firmę. Mając 18 lat założyłem firmę i stwierdziłem, że będę piękny, młody i bogaty i nic z tego nie wyszło. To była pierwsza twoja firma wtedy założona? Tak, i to była sieć właśnie komputerowa z dostępem do internetu, to były te takie początki, co się ciągnęło, kable po słupach, anteny, wi-fi i tak dalej, więc to były takie te początki. No i to spowodowało to, że w pewnym momencie zawarliłem po prostu studia, nie miałem czasu na studia. A skończyłeś jakiś kierunek? Żeby dostać magistra? Nie. A ogólnie jaką szkołę średnią skończyłeś? Szkołę średnią to liceum skończyłem. Ogólnokształcące? Tak, ogólnokształcące, a jeśli chodzi o uczelnie, to zaliczyłem pewnie siedem? Wiesz, to były stare dobre czasy, co się do wojska jeszcze szło, jak się nie uczyło, więc była dużo większa motywacja, żeby pójść na studia. Rozumiem. A było ciężko się dostać na studia, czy uważasz, że jest teraz łatwiej? Powiem Ci, nie wiem jak teraz, aczkolwiek ostatnio z ciekawości porównywałem, bo są te przeliczniki takie starej matury na nową maturę, żeby punkty i właśnie ten mój rocznik matury, kurczę, tam nie pamiętam, ile bym miał procent, osiemdziesiąt? Jakoś to tak z matury, że tam było dosyć fajne te przeliczenie, więc nawet może na studia bym teraz poszedł. Jest się, można by tak powiedzieć, troszeczkę starczy, już się ustabilizowało w jakiś sposób finansowo, to można, ale teraz wziąć i pójść dalej. Pójdę naprzeciwko, powiem Panie Dziekanie, ja bym tak może jako uczeń się chciał zapisać tutaj, sobie zrobić. Zaraz jako wygadowca. Nie, ale ogólnie powiem Ci, że tak o tym myślę, bo mówię, że są takie sytuacje, że brakuje tego kwitu. Że dużo, dużo jednak druk to odcina. Mówię, to by mógł być, nie wiem, licencjat, kurczę, nie wiem, czegokolwiek i już by było inaczej, czy tam magister, czegokolwiek. No i mówię, są takie sytuacje, że te przepisy prawa też są czasem tak skonstruowane, że nie wiem, żeby pewne rzeczy wykonywać. Może mieć jakieś uprawnienia, czy ma mieć jakieś wykształcenie? No właśnie problem w tym, że na przykład, nie wiem, ja mam dużo uprawnień z drugiej firmy, na przykład związane tam, nie wiem, z elektryką, właśnie w ogóle z energetyką, a jakby, a brakuje na przykład, żeby coś zrobić magistra z czegokolwiek. Jakbym miał, wiesz, magistra, nie wiem, z biologii, to już bym, nie wiem, mógł mieć uprawnienia jakieś tam i pewne rzeczy brakuje. Rozumiem. Powiedz mi, bo to Cię natchało też, aby napisać post o polskiej scenie esportowej na platformie EX, czyli byłem w Twitterze. Dlaczego po Sylwestrze? Post, jeszcze raz, końcówka? Post odnośnie polskiej sceny esportowej. Tak, ta końcówka. Na platformie EX. I końcówka to jest, dlaczego po Sylwestrze? A, dlaczego po Sylwestrze? Nie, trzeźwy byłem. To nie, to już nie te Sylwestry, bo jak byś to zobaczył tam poprzednio, to ostatni taki pijacki, to było dwa lata temu. O Boże, ale to był też, czekaj, dwa, trzy. Jasne. Nie, to były dobre Sylwestry. No. Ogólnie od dwóch lat nie piję, więc to jest w ogóle inna sprawa. A to gratulacje. Ale to nie, że rzuciłem picie, tylko, że z powodu diety. A, to też bardzo dobrze. No, więc nie piję. Nie każdy może sobie tak, no, pozwolić też, tak? Nie no, każdy może sobie pozwolić nie pić, tak naprawdę. No, zgadzę się, ale dużo osób bierze i po prostu w jakiś sposób, nie wiem, tutaj jakaś impreza to jej znajomy powie, ej, ty się weź ze mną nie napijesz i wtedy wychodzi, tak. Powiem ci, to taka dygresja prosi społeczeństwa polskie naprawdę dużo. Jest dużo? Tak, żeby jednak pić. Żeby wejść w wszystkie imprezy i tak dalej i najgorzej też na diecie, co jestem, to na przykład, nie wiem, nie spożywam węglowodanów i weź to komuś wytłumacz. No, jest ciężko. Jest ciężko, wiecie, że o sobie to wytłumaczyć, że no, ja pewnych dań nie mogę na przykład jeść, bo po prostu trzymam swoje jakby standardy. Tak, albo, no, ciężko. Wracając do pytania. Wracając do pytania. Tam w ogóle był taki klimat, taki flow był właśnie, że tam się wszyscy wypowiadali i mówię, co kto się wypowiedział, to mówię, było bardziej według mnie głupsze opinie, co w ogóle się tak ułożyło, że jest bardzo dużo takich populistycznych opinii wygłaszanych przez znanych ludzi z branży. Nie wiem, nie chcę rzucać imionami, ksywkami, ale na przykład nie wiem, jak sobie niektórych ludzi weźmiecie na tej scenie, bardzo popularnych, porozmawiacie z nimi na prywatnie, to i mają bardzo takie sensowne poglądy. Oni to wszystko rozumieją i tak dalej. Ale, nie wiem, włącza się kamera, włącza się mikrofon i nagle się, kurczę, odwraca 180 stopni, bo oni zawsze są, na przykład, nie wiem, za graczami, czy, nie wiem, za community, bo, kurczę, no, te community daje im, nie wiem, donate'y, albo w ogóle, no, dzięki temu jest, coś się dzieje na Twitchu i tak dalej, i tak dalej i, no, są za swoimi widzami zawsze. Mimo tego, że, wiesz, prywatnie oni wiedzą, czy mają inne zdanie, czy nawet się ze mną zgadzają, jest mało takich osób, które, na przykład, faktycznie gdzieś tam, nie wiem, powie to, co tam myśli i tak powoli przechodzą w ten kierunku właśnie, że staram się też czasami tak, wracam do tych korzeni, mówię, dowalę jakąś tam szpilę, mówię tak właśnie, wchodząc do branży, tak, dowaliłem taką szpilę właśnie z tą, co tam wspomniałem, z tą nieoczesaną, taką związaną, i lekko uspokoiłem, no, a teraz tak. Też nie staram się jakoś tam mocno, bo mógłbym bardziej pojechać po niektórych osobach, nie chcę, ale uważam, że, no mówię, ten populizm też się tak negatywnie odbija, że, no... Rozumiem, rozumiem, że, no, z jednej strony widać to po prostu, jak się przygląda nawet do samego Twittera, Facebooka, czy inne platformy społecznościowe, że widać, że ten populizm bierze i w jakiś sposób się rozrasta, w jakiś sposób, i wiele osób, no, nie patrzy pod tym względem, żeby wziąć i się w jakiś sposób zainteresować tą naszą, bo też zobaczmy to, ile informacji też wokół nas jest, tak? Jest bardzo dużo informacji. My codziennie bierzemy i bierzemy i przyglądając Twittera napotykamy co godzinę coś innego. No, ja powiem Ci, ostatnio stanę się w ogóle nie oglądać Twittera takiego esportowego, tam mówię, co jakiś czas wchodzę i to tam nadrabiam te zaległości, bo, no, jest sajgon, no, te wszystkie takie przepływy informacji, ale tak z takich pozytywów ostatnio stwierdziłem, że no znowu jakiś tam hype łapię na Ultraligę, bo też miałem taki moment naprawdę takiego wypalenia z tą Ultraligą, że... Dlaczego łapiesz hype na Ultraligę? W sensie zaczyna mi się to podobać, w sensie, wiesz, oglądam te mecze, tak mi jako widz, jako odbiorca, właśnie tam włączam sobie te mecze, oglądam, czy tam oprawę, też tak na początku byłem negatywnie nastawiony w związku ze zmianą studia, ale potem mówię, dobra, no okej, wracamy do jakichś tam korzeni, jest ciekawie, te mecze to są takie mniej profesjonalne, ale zabawne, idzie się uśmiać po prostu na tych meczach, 50-minutowych dreszczowcach, wtorki z Eską powracają, nie wiem, potem ktoś mecz sprzedał, a potem ja dostaję po pysku, wiesz, na Messengerze trzech ludzi znajomych pisze, jak wy przegraliście sprzedany mecz. Najgorzej. A wiesz, a najgorzej było tak, wchodzę do chłopaków i mówię, kurde, dobra, no 50-minutowy meczowy, wiesz, dreszczowiec, jak równo z równym, no spoko, nie było tak źle, no kurcze, wyrównany mecz, a potem dwóch sprzedało. Aha. Też tutaj powiedziałeś, wspomniałeś odnośnie tego, że nie używasz za bardzo tutaj, starasz się nie używać z mediów społecznościowych, jest pytanie odnośnie tego, dlaczego nie odpisujesz na wiadomości? Bo mam ich bardzo dużo. I gubię się. Tak, gubię się, bo po prostu też nie wiedząc, czemu bardzo często, nie wiem, cokolwiek robię na telefonie, jestem dostępny, zauważyłem, w sensie, nawet nie wchodzę na Messengera i wiesz, że jestem dostępny, ludzie też do mnie piszą i potem dogubię. Rozumiem, a odnośnie pracy, bo tutaj też mówisz, że pracujesz dużo, stosunkowo, to też nie przekładasz się na to? Znaczy to jest, wiesz, no połączone są te ze sobą, że tak powiem, też jakby w pracy ciężko czasami się śmieję, że to najlepiej wygląda, widać po tym, jak bardzo zainteresowałem moją grę na telefonie. Potem od dziesięciolecia grałem w Clash of Clans. Nie wiem, czy ktoś tą grę kojarzy jeszcze. Oczywiście. No to wiesz, no, jakby nie to, że ostatnio zrobili update, to miałem wszystko na maksa w tej grze. Naprawdę? No, teraz już też jestem blisko na maksa, ale wiesz, tak jak zawsze w tą grę grałem tam codziennie, nazwijmy to, no to teraz, jak mi się przypomni, to raz na tydzień, no to jest przepaść. Czy Bartek Aparta będzie słynnym e-sportowcem Clash of Clans? Wiesz co, nie do końca rozumiem tej sceny e-sportowej w Clash of Clans, jak oni to zrobili, bo uważam, że trochę dziwnie, bo jakby było to dostępne, tak, że na przykład, nie wiem, możesz sobie zrobić event sam, na przykład, nie wiem, tutaj na uczelni, albo na jakimś meet a thrift, robisz na przykład event Clash of Clans, kurczę, why not? Grę korzysta na tym też. Tak, ale to też jest, wiesz, która tak naprawdę promuje Ci wydawanie pieniędzy. Tylko wartości. Tak, więc tutaj też byłby ten balans zaburzony, właśnie ci, co mają umiejętności względem tych, co mają pieniądze, więc tutaj to tak jak było na przykład, bo w CS jest to, nie jest zaburzone, ale był ten klon CS, jak się nazywa, też mieliśmy dywizję z tego, może zapomniałem, właśnie dywizję, nie zapomniałem, co mieliśmy. Klon CS-a? Kojarzysz na to? Nie ma szans. Ja CS-a, ja już tak dawno CS-a nie biorę. Zula mieliśmy dywizję. No i nawet któryś tam jeszcze w Europie mieliśmy. Przeglądając swojego Twittera zauważyłem, że stosunkowo dobrze plasowaliście się właśnie w CS-ie. Jak brałeś i udostępniałeś retweety, robiłeś, to może było zauważyć, że SK nawet zajmowała pierwsze miejsce. Były takie, mieliśmy takie fajne strzały właśnie, czy tam, nie wiem, Los Cogutos, to też w pewnym momencie grali na przykład pod branżą, znaczy pod marką SK grali. Też naprawdę mieliśmy fajne ekipy, które, nie wiem, potem do Thunderflesha na przykład poszli chłopacy i tak dalej. Ale to wiesz, zawsze się odbijało o pieniądze. To CS jest o dziwo bardziej wymagające finansowo niż LoL. Dlaczego jest bardziej wymagające? Większe oczekiwania finansowe zawodników. O dziwo są większe właśnie w CS-ie, ale to też ze względu na średnio wieku i tak dalej. Właśnie, bo średnia wieku w LoLu to jest, ile, 18 lat? Nawet było mniżej. No właśnie, a w CS-ie jest o wiele więcej. Tak, mniej się mierzy zawodników, którzy tam mieli po trzy dziecko. To jest już ewerycja, możemy tak powiedzieć. Tak, ale tutaj właśnie w CS-ie okazuje się, że 100 tysięcy godzin przegrane w grę może przesadziły. Nie wiem, ile oni tam mają tych godzin. Po 5 tysięcy godzin na pewno. To robi różnicę, że jednak doświadczenie znaczy więcej niż nawet jakaś tam, nie wiem, gorsza ich reakcja. Te kilka milisekund mają gorszą reakcję, ale powiedzmy, że zagrają z głową, zagrają ze spokojem. Zgadza się. Które wydarzenie wspominałeś najlepiej? I tutaj mówimy, no typu PGA, Pyrkon, takie wydarzenia mi chodzi. Bardzo pozytywnie mnie mity zaskoczyły. Chociażby pierwszy mit, a Drift, co było takie... W Warszawie zimowe. Nie, w Łodzi. W Łodzi, letni. On był pierwszy, no nie? Tak, w Łodzi był pierwszy, później był zimowy, druga edycja była zimowa. W Warszawie nie byłem na tym zimowym. W jakim roku Team Eska będzie na mitu Drifcie? Wiesz co, no rozmawiając z chłopakami, najprawdopodobniej będziemy w tej strefie, co się autografy rozdaje, zapomniałem jak ona się tam nazywa, ale chciałbym, żeby tam chłopaki się pojawili, coś tam, może nie wszyscy, bo na przykład kolegi z Niemiec może się nie uda ściągnąć, ale w razie, w ramach takich możliwości, żeby tam się chłopaki pojawili, pogwiazdorzyli sobie troszeczkę. Rozumiem. Czy będzie stanowisko jakieś? Nie, tylko mówiąc, że będziemy, czy raczej mamy zamiar być właśnie w tej strefie, co będą autografy, co będzie możliwość spotkania się z zawodnikami. Rozumiem. A czy ty się pojawisz osobiście? Postaram się, jak mi nic nie wypadnie, to będę. Jest, są też teraz napisy na panel, panel dyskusyjny do 1 lutego. Czy będziesz się zapisywał? Raczej nie. Dostałem zaproszenie na ten panel, żeby się zapisać, zgłosić, natomiast ja też nie lubię robić takich, wiesz, zobowiązań, których nie jestem w stanie dowieźć. I teraz jakby troszeczkę nie jesteś w stanie dowieźć? W sensie takim ja nie do końca, strasznie mówię z tą drugą firmą, czy zamieszanie, ale takie powiedzmy zamieszanie pozytywne, że mamy taki nadmiar roboty, że no w głowie się to nie mieści. Więc tutaj nie chcę sobie dorzucać jakby kolejnych zobowiązań. Ok, jak mi się uda, to podjadę, fajnie będzie, bo wiesz, spotkam się po Gwiazdorze, napiję się kawy i tyle. Natomiast też nie chciałbym, że kurczę, nagle wiesz, ja muszę coś inne, plany porzucać, nie wiem, gdzieś tam coś innego zawalić, bo tutaj się zobowiązałem, że będę. Więc no na razie bym nie chciał taki po prostu brać za dużo zobowiązań. Ok, rozumiem. A wracamy właśnie do tej firmy. Ile tak naprawdę ta firma druga bierze i ma w sobie pracowników? Trzech. Trzech. I sądzisz, że ma potencjał do tego, żeby się rozwijać? Tak? Żeby więcej zatrudnić osób? Właśnie zrobię wszystko, żeby nie zatrudnić więcej osób. Aha. Czyli chcesz jakby pozostawić ten zespół? Nawet nie o to się rozchodzi. Nie czuję po prostu się pewnie w tej sytuacji gospodarczej, co jest. W sensie, nie czuję jeszcze takiej, wiesz, stabilizacji też. To nie tylko w esportzie, to też w innych branżach jest takie, że mówię, póki jestem w stanie, póki daję radę się klonować i być w trzech miejscach naraz, czasami się udaję, to staram się to, wiesz, wciągnąć, bo mówię, wiesz, boję się takiej sytuacji, że ok, no powiedzmy, są teraz kontrakty, kończę zlecenie, ale co, nagle będzie, nie wiem, trzy miesiące przerwy i co wtedy? Więc, no mówię, no póki daję radę, chyba, że mówię, umowa typu, nie wiem, pół roku, rok, no to wtedy na pewno zdecydowanie zwiększę zespół, no ale mówię, póki co, to ciągnę, ile się da. Rozumiem. Jest pytanie odnośnie jeszcze tego, o co chodzi z Team Ikea Gaming? To Daniel wpadł na taki pomysł, że zrobimy taki żart i zrobił grafiki fajne i ten. Mieliście swój utwór jako Ikea, czy to był tylko żart? Nie, nie, to był żart, Ikea się nawet nie odezwała po tym żarcie. Trochę, to, że przeholowaliśmy lekko się zorientowaliśmy w momencie takim, jak Bukmacherzy wszyscy pozmieniali nazwę. No, tak, pozmieniali nazwę, więc też się śmieję, że no... Nie, no, wiesz, chodzi też nawet o to, że jakby się nie posiłkują oficjalnym, nie wiem, informacjami, komunikatami, czy nie wiem, od organizatorów nie dostają jakichś tam informacji, tylko posiłkują się naszymi social mediami i na podstawie, wiesz, wrzucenia informacji zmieniają nazwę. Team Ikea Gaming. Tak, więc wszędzie nagle obok Bukmachera się pojawia Ikea. Dziś mam screeny na to, więc wtedy wiedzieliśmy, że lekko przeholowaliśmy z tym żartem. Ile to trwało w ogóle ten żart? Kilka godzin. Ile godzin? Jeżeli już się zdzieliście i zdecydowaliście, że o, tutaj już nas biorą jako Team Ikea Gaming, to już jest coś nie tak. Tak, już tak, wiesz, potem zaczęliśmy pisać szybko do tych Bukmacherów tam na profile, że no, sorry, to był taki żart i tak dalej. Ogólnie, wiesz, to też było tak, że myśmy zawiadomili Ultraligę. Wtedy, że będziemy taki żart robić, to akurat oni byli jedyni taki powiadomieni, że tam nic nie mają robić, czy to nie jest jakaś tam oficjalna informacja. No, ale pozostali to dali się nabrać. Dali się nabrać. Dobry żart. A może takie, wiesz, że jednak ja tak się śmieję, że trochę szkoda, bo wiesz, potem faktycznie Ikea weszła w gaming. Zobaczyłem, Ikea Sport chyba jest, albo Ikea Gaming na Twitterze. Inaczej, nie wiem jak to wygląda pod względem jakichś tam, nie wiem, sponsoringowych, bo wydaje mi się, że nie, ale pod względem na przykład mebli. Że tu weszli, że właśnie mają te, potem, wtedy na tym etapie, co był ten żart, tego nie było. Potem się pojawiły jakieś tam biurka gamingowe, jakieś tam, wiesz, te... Potele wiadomo, ale jakieś to są te takie do wystroju pokoju, że nie wiem, możesz te słuchawki powiesić, myszkę i tak dalej. Są te takie ładne, podświetlane, nie wiem jak to się tam nazywa, ale takie tablice właśnie, że możesz sobie myszkę... Organizer. No, dokładnie. Żeby ładnie pokój gracza zrobić. No dobrze, a teraz właśnie zakończyły mi się pytania, teraz dam ci minutę na to, żebyś mógł tam wypowiedzieć swoje kilka zdań. O Boże. Uwaga, czas, start tutaj z kamery. Możesz tutaj popatrzeć na widok. Dobra, to teraz mnie zaskoczyłeś tym pytaniem. Uwaga. Jesteś gotowy? Nie. To proszę. Czas, start. Pozdrawiam. Wszystkich słuchaczy. Co ja mam przez te minutę opowiadać? Nie wiem. Nie powiedzieli mi, żebym taki segment będzie, to bym się przygotował bardziej. Nie rzucajcie studiów. Nie rzucajcie uczelni. Nie, szkół nie rzucajcie. Bawcie się esportem. Traktujcie esport jako przygodę, a jeszcze nie jako zawód. Mam nadzieję, że to się zmieni i robimy wszystko, żeby to się zmieniło. Natomiast na tę chwilę dywersyfikujcie ryzyko. Jak chcecie zostać najlepszymi graczami w Polsce, to też starajcie się dywersyfikować to. Chyba będzie dobrze. Chyba. Jeśli się nie wybuchnie jakaś trzecia pandemia, czwarta wojna, nie spadnie jakaś atomówka, to myślę, że w końcu wyjdziemy z tego bagna. Ale ostatnio, co jestem optymistą i co sobie powtarzam, że będzie już dobrze, że jesteśmy na prostej, to wtedy wybuchła wojna, jak to powiedziałem. Więc staram się ograniczyć te wypowiedzi. Dziękuję bardzo. Dzisiaj ze mną był Wartosz Aparta. Ale się nagrało coś? Nagrało się coś? Dobra. Najważniejsze, bo to jest końcówka już. Po prostu. Jeszcze na chwilę weź tego. Uwaga. Weź jeszcze raz. Od początku, bo ja się wziąłem i zamotałem. Poczekaj, poczekaj. Jeszcze raz. Musisz mi dać chwilę. Daj mi chwilę. Dziękuję ci bardzo serdecznie. Aparta. Wartoszu. Jeszcze raz. Bez nazwiska, po prostu Wartoszu. Jeszcze raz. Dzisiejszym gościem podcastu był Wartosz Aparta. Dziękuję ci bardzo serdecznie za ten wywiad. I zapraszamy na kolejne odcinki Gamestar po studencku. Trzymajcie się. Pa, pa. Mam nadzieję, że kiedyś do zobaczenia. Znowu dostanę zaproszenie. Oczywiście.